Czarna Kali i strach przed New Age’m.

100
Kali to bogini destrukcji, reprezentuje niszczace dzialanie czasu, i jak pisze Kapuscinski “choc to kobieta, lepiej nie dostac sie w jej ramiona”. Jest wysoka, czarna, wystawia jezyk, nosi naszyjnik z czaszek, i stoi z rozlozonymi rekoma. Zgodnie z wierzeniami hindusow czarny kolor Kali absorbuje tamasyczne cechy ludzkosci: sily ciemnosci, destrukcji, ignorancji. Naszyjnik z 51 ludzkich czaszek reprezentuje 51 litery Sanskryptu.
Kali to jedna z wielu bogow hinduismu, a raczej jeden z aspektow, lub wcielen tego jedynego, najwyzszego i idealnego stworcy.
Nasze pierwsze spotkanie z Kali, a takze z rytualem swiatyni hinduskiej mialo miejsce w Amritapuri-ashramie zalozonym przez jedna z niewielu w Indiach kobiet-guru.
Zatrzymalismy sie na dzien, wyjechalismy po tygodniu, wciaz czujac niedosyt czasu jaki tam moglismy spedzic.
Trudno mi opisac wrazenia z Matha Amrithanandamayi. Byc moze wciaz mocno jestem ograniczona swoim zdroworozsadkowym umyslem zachodnioeuropejskim, byc moze ogarnia mnie strach przed smiesznoscia i brakiem mozliwosci wytlumaczenia rzeczy, ktore zdarza nam sie zobaczyc.
W porzadku, byc moze Jezus chodzil po wodzie. Ale to bylo dawno, a poza tym nikt z nas go osobiscie nie znal (hmm…powinnam raczej powiedziec nikt z nas w tym zyciu). Ale jak sie ustosunkowac do tych, ktorzy czynia cyda tu i teraz, i emanuja czyms, co wzbudza do refleksji i zadziwina swoja niemozliwoscia.
Na pewno wizyta w Amritapuri uchylila kotare, nawet jesli tylko na sekunde.

Leave a Reply